poniedziałek, 13 sierpnia 2012

MIT PIERWSZY - ŚRODKI ZARADCZE

Co w takim razie powinnismy zrobić, aby nie ulec potędze MITU i aby nasza adopcja była odpowiedzialna i bezpieczna dla nas i dla naszego Adoptusia/Kosmity?


Droga Mamo Adoptusia :)


To co wg mnie jest kluczowe:


A. WIEDZA O ADOPCJI I ZWIĄZANYCH Z NIĄ PROBLEMACH

1. Dowiedzieć się jak najwięcej o dynamice adopcji, o zaburzeniach posttraumatycznych o dynamice procesów przywiązaniowych, o źródłach ew. zaburzen i deficytów dziecka.
Nie bać się! 


Z mojego punktu widzenia:
Problemy i tak nas dopadną a rzecz w tym, że im wcześniej tym lepiej. To co mogę zrobić z 3 letnim dzieckiem przez 3 miesiące - z 13 letnim będę robił przez 3 lata ... takie są realia.


2. Jeszcze PRZED ADOPCJĄ wykonać "mapę wsparcia" - dowiedzieć się do kogo ew. zwrócić się po pomoc w wypadku wystąpienia problemów. 

Skąd ? W jaki sposób?

# 1 - Z literatury - jest ona jeszcze bardzo uboga w języku polskim, niemniej dostępnych jest na rynku kilka pozycji, które z pewnością będą przydatne:

* "Wychowanie zranionego dziecka"
* "Adopcja i przywiązanie"
* "Przywiązanie"
* "Dziecko własnym terapeutą"
* "T-Dziecko" Dziecko z doświadczeniem kompleksowej traumy i "Obraz kliniczny dziecka w opiece zastępczej".



# 2 - Od innych rodziców adopcyjnych, którzy potrafia się przyznać do swoich problemów (np. za pośrednictwem for internetowych).

# 3 - Od specjalistów.*

# 4. - Z tego bloga ;)



B. WIEDZA O DZIECKU

1. Dowiedzieć się jak najwięcej o dziecku. O jego przeszłości.

2. Wszechstronnie je zbadać - od typowych procedur pediatrycznych, poziomu integracji sensorycznej etc. aż po badanie reakcji przywiązaniowych i poziomu mechanizmów dysocjacyjnych.*
Nieprawdą jest, że u małego dziecka nie jesteśmy w stanie zdiagnozować np. zaburzeń przywiązania czy innych kluczowych dla procesu adopcji deficytów np. wynikających z mechanizmów dysocjacyjnych. To wyłącznie kwestia profesjonalizmu zespołu diagnozującego dziecko.


*
Jakie kryteria spełniać winien specjalista?

Z pewnościa dwa kluczowe:

1. Doświadczenie. Nie "po prostu" doświadczenie lekarza, psychologa czy terapeuty ale co najmniej kilku, kilkunastoletnie doświadczenie w bezpośredniej pracy z dziećmi, które trafiły do opieki zastępczej i z rodzinami adopcyjnymi, zastępczymi i innymi opiekunami. Takimi, którzy musieli się zmierzyć z ekstremalnymi problemami. Niewielkie znaczenie mają tu odbyte kursy, szkolenia czy certyfikaty, ponieważ w polskich warunkach takowych jeszcze się nie organizuje (kilka w fazie organizacji).

2. Rekomendacja innych rodziców, którzy mają za sobą poważne problemy z adoptowanym dzieckiem.

3. (Oraz wtedy, gdy kryteria powyższe są trudne do zrealizowania) - "zabawmy się w poliglotę" i poprośmy "sprawdzanego" specjalistę o spis lektur rekomendowanych nam do przeczytania tak po polsku jak i w jęz. angielskim, niemieckim czy francuskim, wraz z krótkim opisem i komentarzem. Żaden szanujący się specjalista nie może "przetrwac" bez permanentnego uzupełniania wiedzy, gdyż postęp w dziedzinie neurobiologii, psychotraumatologii, przywiązania etc. jest lawinowy. Wiedza oparta na lekturach i wykładach sprzed 10, 20 lat jest często całkowicie bezużyteczna a nawet szkodliwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz